Gdy byłam mniejsza, lubiłam czasem spoglądać na babcię i obserwować jej wprawne ruchy pomarszczonych, wydawałoby się - zmęczonych dłoni, kiedy tworzyła na drutach kolejny sweter lub kamizelkę, a kulka wełny obok stopniowo się kurczyła. Lubiłam obserwować tą niezachwianą pewność, jakby coś płynnie nią sterowało, nie pozwalając wypaść z rytmu. Jednocześnie zdawało mi się, że podczas tej czynności babcia dryfuje myślami daleko, znacznie dalej niż obejmuje teraźniejszość.
Podchodziłam czasem do niej i prosiłam, by opowiedziała o tamtych latach. Z lekkim uśmiechem, nie przerywając robótki, zaczynała snuć opowieść o minionych dekadach, o ludziach, których spotykała, o czasach w trakcie i po wojnie, o członkach rodziny, których nie miałam okazji poznać. Uwielbiałam poznawać te historie i wpatrywać się w pożółkłe, zniszczone fotografie. Uwielbiałam nieruchomieć, pozwalając "tu i teraz" przepływać gdzieś obok, a sama przenosząc się duszą tam, gdzie mnie nigdy fizycznie nie było.
Zawsze fascynowała mnie przeszłość i będąc świadkiem tych opowieści czułam na karku delikatne łaskotanie wiatru i ciarki na przedramionach, a niekiedy zdawało mi się, jakby firanka przy oknie załopotała trochę mocniej, jakby już samo mówienie o tym, co minęło, budziło do życia uśpione zdarzenia i coś szczególnego, ulotnego zawisało na jeden krótki moment w powietrzu.
Mówię o tym, gdyż ostatnio przeczytałam książkę właśnie w takim klimacie, gdzie historia toczy się w gęstej atmosferze tajemnic z przeszłości, które próbują zostać odizolowane od dzisiejszego świata i nigdy nie wypuszczone na światło dzienne. Jednak pewien młody właściciel galerii sztuki w poszukiwaniu informacji o artyście, którego twórczością i życiem jest zafascynowany, zapuszcza się tam, gdzie ów malarz zwykł spędzać lato w latach 30-tych XX wieku. Próba nakreślenia życiorysu artysty z nowej perspektywy zaprowadza mężczyznę do miejsca, w którym dzikie, morskie fale uderzają o klify, a powietrze przesycone zapachem soli otula posiadłości okolicznych mieszkańców. Morze bywa tam nieprzewidywalne i burzliwe, fale przypływu rozbijają się o urwiska całkiem jak ślady przeszłości, gwałtownie pragnące wydobyć się z morskiego dna na powierzchnię, natomiast w skrzypiących ścianach pewnego domostwa czai się to, co wydawać by się mogło - minęło.
|
Katherine Webb - Echa pamięci |
Lektura zrobiła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. A przynajmniej ja bardzo gustuję w takich historiach, które spokojnie płynąc do przodu, na końcu nas zaskakują i wywołują szeroką gamę emocji. W wielu momentach marszczyłam brwi, otwierałam oczy ze zdziwienia, trzymałam stronę bohaterów lub na odwrót - byłam zirytowana ich poczynaniami. Poza tym - jest to powieść naprawdę dobrze napisana. Język odpowiednio buduje klimat, niektóre zdania wwiercały się we mnie głęboko, a jest to dla mnie ważny wyznacznik dobrej lektury. Dodatkowo, akcja toczy się dwutorowo, to znaczy teraźniejszość przeplata się z przeszłością, tak, by czytelnik mógł po kawałku poznawać zawiłe losy bohaterów (podobny zabieg zastosowano na przykład w Szmaragdowej Tablicy autorstwa Carli Montero) i mogę powiedzieć, że bardzo podoba mi się takie działanie (jak wspomniano na początku posta, uwielbiam wehikuły czasu w każdej postaci).
"Cień spowijający pokój był zbyt głęboki, zbyt niepokojący. Krył w sobie lata kłamstw i tajemnic, utrzymywanych tak długo, że skostniały i stały się twarde jak kamień."
Dla niektórych książka ta może zdawać się nużąca, a zakończenie lekko przekombinowane, ale jeśli ktoś jest fanem takiego klimatu, motywu sięgania do przeszłości i odsłaniającej się powoli tajemnicy w towarzystwie bardzo przystępnego, acz ładnego języka - jak najbardziej polecam :)
Niedługo planuję skupić się na czytaniu tego, co Misie lubią najbardziej, czyli książek z gatunku thrillera/kryminału, ponieważ ostatnimi czasy nie jestem ich dobrym czytelnikiem, mimo, że moje upodobanie do nich utrzymuje się na ciągle wysokim poziomie.
Chętnie doznałabym więcej jesienno-zimowych książkowych inspiracji. Jeśli czytacie/czytaliście coś wartego uwagi, bardzo proszę o propozycje :)